Z raportu wynika, że PKB Polski wzrośnie:
- w 2017 roku o 4,0 proc.,
- w 2018 roku o 3,6 proc.,
- w 2019 roku o 3,4 proc.
Wcześniejsze prognozy zakładały wzrost o 3,3 proc. w tym roku i o 3,2 proc. w 2018 r. i 2019 r.
Zagrożeniem brak rąk do pracy
"Wzrost gospodarczy na poziomie 4 proc., deficyt fiskalny poniżej 3 proc. PKB oraz inflacja pod kontrolą świadczą o dobrej kondycji polskiej gospodarki" - zaznaczył, cytowany w komunikacie, Carlos Piñerúa, Przedstawiciel Banku Światowego na Polskę i kraje bałtyckie. W średnim okresie, jak wskazał, Bank widzi "pewne zagrożenia dla polskiej gospodarki". "Już dziś przedsiębiorcy mają problem ze znalezieniem rąk do pracy. Problem ten będzie się pogłębiał także z powodu niższego wieku emerytalnego, który obowiązuje od października tego roku. W związku z tym trzeba zwiększać produktywność, inwestować w kapitał ludzki oraz prowadzić politykę wspierającą napływ pracowników z zagranicy - podkreślił Carlos Carlos Piñerúa.
Wyzwania dla regionu
Bank Światowy podniósł również prognozę wzrostu PKB na rok 2017 oraz 2018 dla regionu Europy Środkowej, do odpowiednio 3,7 proc. i 3,4 proc., oraz dla regionu Europy i Azji Środkowej do 2,2 proc. i 1,9 proc. "Oznaczałoby to, że Europa i Azja Środkowa zanotują w 2017 r. wzrost najszybszy od roku 2011" - wskazano. Jak ocenili eksperci banku, pomimo poprawiającego się otoczenia makroekonomicznego, region "stoi w obliczu różnych społecznych wyzwań. Wielu pracowników ma trudności z przystosowaniem się do nowej cyfrowej gospodarki". Dodano, że spada liczba osób zatrudnionych na pełny etat na czas nieokreślony. "Choć rosnący udział elastycznych umów o pracę poprawia efektywność firm i pracowników, to zwiększa nierówności i zmniejsza poczucie bezpieczeństwa" - napisano.
Główny ekonomista Banku Światowego na region Europy i Azji Środkowej Hans Timmer cytowany w komunikacie, ocenił, że "Wzrost gospodarczy powraca do regionu. Jednocześnie nowe technologie z jednej strony stwarzają nowe możliwości, a z drugiej przyczyniają się do wzrostu elastycznych umów o pracę i wywołują niepewność. To powoduje niepokój wśród ludzi. Obawy w związku z ostatnim napływem uchodźców do regionu dodatkowo potęgują te niepokoje".