Ostatnie dane GUS dot. stopy bezrobocia komentuje Monika Fedorczuk, ekspertka Konfederacji Lewiatan.
To bardziej optymistyczne dane niż pierwotne szacunki resortu rodziny, pracy i spraw społecznych, wskazujące na stabilizację bezrobocia na poziomie 5,8 proc. Patrząc na bezrobocie we wcześniejszych latach, spadek tej wartości pomiędzy sierpniem i wrześniem był odnotowywany w okresie ostatnich czterech latach, przy czym różnica wynosiła - podobnie jak w tym roku - od 0,1 do 0 punktu procentowego.
Wyraźne różnice między regionami
Widać różnice w wysokości bezrobocia pomiędzy poszczególnymi regionami. Najsilniej stopa bezrobocia spadła w województwach podkarpackim, podlaskim i zachodniopomorskim i w regionie warszawskim stołecznym (o 0,2 punktu procentowego).
Z kolei w województwach kujawsko pomorskim, łódzkim i warmińsko-mazurskim pozostała na tym samym poziomie. Mimo ogólnej poprawy na rynku pracy, widoczne są nadal bardzo duże różnice na poziomie lokalnym. Obok powiatów, w których stopa bezrobocia nie przekracza 2 proc. (m.in. poznański, wolsztyński, miasto Poznań, miasto Warszawa czy Katowice) są takie, gdzie ponad 20 proc. osób aktywnych zawodowo jest zarejestrowanych w powiatowych urzędach pracy. To powiat szydłowiecki czy braniewski, które właściwie nie odczuwają ogólnej poprawy na rynku pracy w zakresie zwiększonego zapotrzebowania na prace i znacznie łatwiejszego dostępu do rynku pracy dla osób poszukujących zatrudnienia.
Spadek liczby zarejestrowanych w PUP
Jak wskazuje ekspertka, obok spadku bezrobocia, widać również spadek liczby osób zarejestrowanych w powiatowych urzędach pracy z 958,6 tys. osób w końcu sierpnia do 947,4 tys. we wrześniu. Spadek ten jest dużo większy na przestrzeni wrzesień - sierpień (o 11,2 tys. osób) niż miesiąc wcześniej (pomiędzy lipcem a sierpniem liczba bezrobotnych spadła zaledwie o 3,2 tys. osób). W trzech województwach liczba osób zarejestrowanych w powiatowych urzędach pracy zwiększyła się: w województwie pomorskim o 0,1 tys. osób, w warmińsko - mazurskim i zachodniopomorskim - o 0,2 tys. osób.
Jeszcze niewielki spadek, a potem niewielki wzrost
Zdaniem ekspertki analiza danych z lat ubiegłych wskazuje, że stopa bezrobocia może jeszcze nieco spaść w październiku i listopadzie, choć pod koniec roku i na przełomie kolejnego możemy się spodziewać niewielkiego wzrostu. To akurat jest typowe zjawisko dla naszego rynku pracy. Patrząc na zahamowanie dynamiki wzrostu wynagrodzeń i niewielki spadek liczby pracujących, można oczekiwać stabilizacji na rynku pracy i ograniczenia rotacji pracowników.
Źródło: Monika Fedorczuk, Konfederacja Lewiatan
oprac. redakcja portalu