Ponad 70% nowych mieszkań Polacy kupują za gotówkę

Ponad 70% nowych mieszkań Polacy kupują za gotówkę

Hossa na rynku mieszkaniowym ma się dobrze. Wciąż Polacy szturmują biura sprzedaży deweloperów chcąc kupić mieszkania. Robią to na własne potrzeby, jak i z myślą o czerpaniu zysków z wynajmu. Najbardziej zaskakuje jednak, że ponad 70% kupujących zapłaciło w gotówce.

 

 

 


Prawie 5 miliardów złotych gotówki wydali Polacy, aby kupić nowe mieszkania – wynika z najnowszych danych Narodowego Banku Polskiego. Wynik ten jest o tyle zaskakujący, że dotyczy jedynie pierwszego kwartału 2018 roku, jedynie siedmiu miast i mieszkań sprzedawanych przez deweloperów. Przy czym kwota wystarczyłaby na zakup ponad 13 tysięcy mieszkań.

Inwestowanie oszczędności

Ciekawy jest fakt, że Polacy kupują wciąż mieszkania przede wszystkim za gotówkę. Dzieje się tak pomimo rosnącego od półtora roku popytu na kredyty hipoteczne. Z danych NBP wynika, że aż 71% nowych mieszkań sprzedanych w największych miastach była kupiona bez kredytu. Tak wysoki odsetek świadczy o tym, że mieszkania są łakomym kąskiem dla majętnych Polaków szukających sposobu na zainwestowanie oszczędności. Trend ten może dodatkowo wzmocnić fakt, że mieszkania zaczęły wyraźnie drożeć. Z indeksu NBP wynika, że w największych miastach za mieszkanie z drugiej ręki trzeba dziś płacić o prawie 7% więcej niż rok wcześniej. W tych samych miastach rosną też średnie ceny transakcyjne mieszkań nowych. W pierwszym kwartale br. trzeba było za nie płacić o prawie 6% więcej niż w analogicznym okresie przed rokiem – wynika z danych banku centralnego. Taka sytuacja może skłaniać do zakupów spekulacyjnych.


Żeby w pełni docenić skalę hossy, z jaką mamy do czynienia, warto przypomnieć rok 2012 rok – czas, w którym stopy procentowe były jeszcze na wysokim poziomie, a banki sporo płaciły za deponowane na lokatach pieniądze. Wtedy to przez cały rok w biurach sprzedaży deweloperów w 7 miastach Polacy wydali 6,1 miliardów złotych w gotówce na zakup nieruchomości.

Powody hossy mieszkaniowej

Obecnie podobna kwota trafia na rynek w ciągu zaledwie trzech - czterech miesięcy. Skąd tak dynamiczne wzrosty? Głównym "winowajcą" są rekordowo niskie stopy procentowe. Skłaniają one osoby posiadające kapitał do poszukiwania bardziej intratnego sposobu inwestowania gotówki niż trzymanie jej na bankowych lokatach. Wszystko dlatego, że banki na przeciętnym depozycie doliczają do kapitału odsetki za wolno, aby pokonać inflację. I choć zakup mieszkania na wynajem nie jest pozbawiony ryzyka i wymaga sporego zaangażowania od inwestora, to zysk z takiej inwestycji kilkukrotnie przewyższa to co oferują bankowe lokaty. Do tego należy dodać dynamicznie wzrost gospodarczy, wyższe wynagrodzenia i niskie bezrobocie. To wszystko przekłada się na optymizm Polaków. Do tego mamy jeszcze do czynienia z wyraźnym wzrostem popytu na mieszkania w związku z migracjami zarobkowymi wschodnich sąsiadów. To wszystko ma wpływ na skalę obserwowanej wciąż hossy mieszkaniowej.

Bartosz Turek
Analityk

Źródło: Open Finance

E-Doradca Analiza Finansowa