Koniec kwartału uruchamia windows dressing

Koniec kwartału uruchamia windows dressing

W USA we wtorek wzrosty indeksów na europejskich giełdach mogły bardzo nieznacznie poprawiać nastroje. Najważniejsze było to, że kończył się powoli miesiąc i kwartał, co mogło sprowokować fundusze do wzmożonych zakupów.

We wtorek najważniejszym w USA raportem makro był podawany przez Conference Board indeks zaufania konsumentów dla marca. Dowiedzieliśmy się, że indeks wyniósł 96,2 pkt. (oczekiwano wzrostu z 92,2 do 94 pkt.). Pojawił się też raport S&P/Case-Shiller mówiący o cenach domów w styczniu – wzrosły o 5,7 % (oczekiwano wzrostu o 5,8% r/r).

Wall Street rozpoczęła dzień od spadkowego otwarcia, bo szkodziły bykom spadki ceny ropy. Poza tym gracze bali się ważnych oporów technicznych, do których testu indeksy się przymierzały. Pomagał jednak koniec kwartału, co powinno było doprowadzić do uruchomienia procesu „window dressing”. Indeks S&P 500 wrócił dość szybko do poziomu neutralnego i czekał na publiczne wystąpienie Janet Yellen, szefowej Fed.

Jak można było oczekiwać Yellen nie powiedziała nic nowego. Potwierdziła jedynie to, co mówiła już dwa tygodnie wcześniej po posiedzeniu FOMC: Fed musi postępować ostrożnie, bo wzrost inflacji nie jest pewien, a gospodarce USA mogą zagrozić globalne czynniki ryzyka. Nic nowego, ale obóz byków oczywiście wykorzystał ten pretekst i indeksy ruszyły na północ i zakończyły dzień sporymi zwyżkami. Indeks S&P 500 i DJIA jest znowu pod bardzo poważnym oporem.

GPW rozpoczęła wtorkową sesję tak jak można było tego oczekiwać, czyli wzrostem indeksów. Wyraźnie mocniejszy był WIG20, ale jego zachowanie nie różniło się od zachowania innych indeksów europejskich. Po dwóch godzinach zaczęło się jednak różnić, bo na innych giełdach indeksy wróciły w okolice poziomu neutralnego, a u nas WIG20 zamarł, ale zyskiwał około 0,7%.

Po pobudce w USA u nas też dało się zauważyć nacisk podaży, ale bardzo szybko rynek się uspokoił, a WIG20 nadal kreślił linię poziomą. Właściwie już do końca poświątecznej, wtorkowej sesji nic istotnego się nie wydarzyło. WIG20 zyskał 0,91% i nadal jest w drodze do swojego celu (minimum 2.130 pkt.).

Wczorajsza sesja w USA powinna dzisiaj nieco pomóc Europejczykom w dobrym otwarciu sesji, bo nic złego po amerykańskiej sesji się nie wydarzyło. Jednak potem może być różnie, bo rynki będą już czekały na piątkowy raport z amerykańskiego rynku pracy. W dalszym ciągu pomagać jednak będzie bykom koniec kwartału, więc przeceny zdecydowanie nie oczekuję.

Autor: Piotr Kuczyński Główny Analityk, Dom Inwestycyjny Xelion
Słowa kluczowe:
gpwkwartałWall Street

E-Doradca Analiza Finansowa