Budowanie oszczędności w gospodarstwach domowych

Budowanie oszczędności w gospodarstwach domowych

Kiedy sytuacja finansowa gospodarstw domowych się polepsza, warto wykorzystać to do budowania oszczędności. Open Finance pokazuje pięć sposobów, dzięki którym można odłożyć pieniądze na „czarną godzinę”.






Jak wynika z danych GUS pod koniec 2017 roku przeciętna płaca w sektorze przedsiębiorstw wyniosła 4974 zł brutto miesięcznie. To najwięcej w historii. Niestety jak pokazują badania, większość Polaków zarabia mniej niż wynosi średnia. Nie zmienia to jednak faktu, że sytuacja na rynku pracy jest na tyle dobra, że wynagrodzenia rosną. Rośnie też zatrudnienie, przez co bezrobocie stopniało do poziomu nienotowanego od 1990 roku. Do tego dochodzą środki w ramach programu 500+, które dodatkowo zasilają budżety gospodarstw domowych.

Jak wyrobić sobie skłonność do oszczędzania? Ekspert Open Finance podpowiada jak się za to zabrać.

1. Zapomnieć o części wynagrodzenia
Przede wszystkim ważne jest to, by oprzeć się pokusie bieżącej konsumpcji. Bez wątpienia pomoże w tym pozbycie się części pensji od razu przy okazji jej wpływu na konto. Pozwoli to racjonalniej podchodzić do wydatków, zmusi do poszukiwania oszczędności i życia poniżej możliwości finansowych.
A jak ochronić się przed pokusą skorzystania z tych pieniędzy w zakupowym szale? Czasem pomóc może utrudnienie dostępu do tych środków. Można je na przykład trzymać w banku (najlepiej na lokacie lub koncie oszczędnościowym), do którego nie wyrobimy sobie dostępu online ani karty płatniczej. Wtedy skorzystanie ze środków wymagać będzie wizyty w placówce banku. Jest szansa, że zanim „dobierzemy” się do pieniędzy, ochłoniemy i dojdziemy do wniosku, że nowy gadżet lub ubranie nie są niezbędne.

2. Podwójna stawka za przyjemność
Kolejnym ekstremalnym sposobem na ograniczenie wydatków i zbieranie oszczędności jest podwajanie ceny zakupu rzeczy kupowanych dla przyjemności. Zasada ta dotyczyć będzie zarówno wydatków związanych z wyjściem do kawiarni czy kina, ale też zakupu droższej elektroniki (telefon, komputer) lub samochodu.
Dla przykładu jeśli wydajemy 100 złotych na coś innego niż opłacenie rachunków,  zakup artykułów spożywczych, wydatki na zdrowie (zaspokojenie podstawowych potrzeb), to uszczuplamy nasze konto o 200 złotych. Połowę wydajemy, a połowę przelewamy na konto oszczędnościowe. wytrwanie w takim postanowieniu jest bardzo trudne – szczególnie dla osoby, która stawia pierwsze kroki w oszczędzaniu.

3. Docenić drobne
Zmuszając się do odkładania pieniędzy zawsze można też skorzystać ze sprawdzonych rozwiązań. Wystarczy codziennie wieczorem opróżnić przegródkę portfela z drobnych i wrzucić do skarbonki. Regularne zanoszenie jej do banku może szybko dać wymierne efekty w budowaniu poduszki finansowej. Przy okazji uwaga – jeśli chcesz korzystać z tego sposobu – zadbaj o to, aby bank nie pobierał prowizji za przyjmowanie drobnych w kasie. Można też korzystać z płatności bezgotówkowych i bankowości elektronicznej. Wtedy odkładanie drobnych do skarbonki zamieni się na logowanie się do banku i przelewanie „końcówek” ze stanu rachunku bankowego na konto oszczędnościowe.

4. Zaokrąglić wydatki
Innym rozwiązaniem jest skorzystanie z „automatów” ułatwiających oszczędzanie. Przygotowują je same banki, bo zależy im na wyrobieniu w klientach odruchu oszczędzania. Dzięki temu mając więcej depozytów,  mogą udzielić więcej kredytów, na których zarabiają. Jednym z pomysłów jest zaokrąglanie wydatków i przelewanie przy okazji każdego zakupu drobnych kwot na wydzielone konto. Rozwiązania są różne. Bank może nam zaokrąglić kwotę transakcji do pełnych złotych, przelać zadaną kwotę (np. 5 zł) za każdym razem gdy wydajemy pieniądze lub przekierować na oszczędności jakiś procent (np. 5%) naszych wydatków. Oszczędności zbierane w ramach tego typu produktów są jednak najczęściej słabo oprocentowane. Gdy tylko zbierzemy dzięki takim mechanizmom większą kwotę, warto poszukać lepiej oprocentowanego depozytu.

5. Znaleźć kogoś, kto przypilnuje lub sposób, by się zmusić
Jeśli, mimo wszystko, nie jesteś w stanie oszczędzać lub wytrwać w postanowieniu, zawsze można poprosić kogoś o pomoc. Można też zadbać o przyszłe finanse korzystając z programów regularnego oszczędzania. To narzędzie, w których zobowiązujemy się do przelewania określonych kwot co miesiąc przez np. kilka lat. Koniecznie należy zwrócić w takim przypadku uwagę na koszty pojawiające się przy okazji korzystania z takich produktów inwestycyjnych. Ponadto pieniądze w ramach takiego programu są przeważnie inwestowane w fundusze inwestycyjne o różnym poziomie podejmowanego ryzyka.

Skrajnym przykładem podobnego mechanizmu może być zaciągnięcie kredytu hipotecznego w celu zakupu mieszkania na wynajem. Wtedy comiesięczne raty budować będą majątek inwestora. Należy jednak pamiętać, że nie jest to jednak inwestycja bezobsługowa, a tym bardziej pozbawiona ryzyka. Trzeba bowiem znaleźć odpowiednie mieszkanie, kupić je, następnie wykończyć, przygotować do wynajmu, wynająć, a potem monitorować rozliczenia i stan nieruchomości reagując przy tym na awarie, usterki itp. Trzeba też pamiętać, że nikt nie zagwarantuje, że ceny nieruchomości i czynsze wynajmu będą wciąż rosły. Co prawda, historia pokazuje, że w dłuższym terminie mieszkania drożeją szybciej niż rośnie ogólny poziom cen (inflacja), ale nie ma gwarancji, że identycznie będzie w przyszłości.
Zakup mieszkania to także inwestycja o dość wysokim progu wejścia. Chodzi o to, że nawet kupując mieszkanie na kredyt trzeba mieć sporo gotówki, aby pokryć wymagany przez banki wkład własny i opłacić wszystkie koszty transakcyjne.

Bartosz Turek
Analityk

E-Doradca Analiza Finansowa