Polska nie potrzebuje już dostępu do linii kredytowej MFW

Polska nie potrzebuje już dostępu do linii kredytowej MFW

Jak poinformowało biuro prasowe Ministerstwa Finansów w przyszłym roku budżet zaoszczędzi  63,1 mln zł dzięki rezygnacji z dostępu do Elastycznej Linii Kredytowej (FCL).


Według danych resortu finansów w 2017 r. koszt rocznej opłaty za gotowość do wykorzystania linii kredytowej z Międzynarodowego Funduszu Walutowego wyniósł 69,2 mln zł (12,4 mln SDR: specjalne prawa ciągnienia, to międzynarodowa jednostka rozrachunkowa MFW).

- W styczniu 2018 r. Polska zapłaciłaby ok. 63,1 mln zł (przy dzisiejszym kursie walutowym) za kolejny rok dostępności FCL. W związku z decyzją o rezygnacji z FCL, kwota ta nie zostanie zapłacona, co będzie oszczędnością dla budżetu państwa - napisano.

Zgodnie z informacjami MF, łącznie koszt dostępu do FCL wyniósł ok. 2 mld zł.

- Polska już od 2015 r. stopniowo obniżała wielkość dostępu do FCL (maksymalnie wynosił on 22 mld SDR, a obecnie 6,5 mld SDR) realizując konsekwentną i dobrze komunikowaną rynkom strategię wyjścia z instrumentu. Ta strategia została pozytywnie przyjęta przez inwestorów - podkreślono.
Decyzję o rezygnacji z Elastycznej Linii Kredytowej ogłosił wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki. Wyjaśnił wówczas, że nasz kraj nie potrzebuje już nadzwyczajnego zabezpieczenia finansowego ze strony MFW. - Podjąłem decyzję, że wcześniej zakończymy współpracę z Międzynarodowym Funduszem walutowym w tym zakresie, czyli że nie będziemy potrzebowali dostępu do tego kredytu - powiedział wicepremier Morawiecki. Wyjaśnił, że na rezygnację z zabezpieczenia, jaką jest elastyczna linia kredytowa, miały wpływ: otoczenie gospodarcze Polski, parametry makroekonomiczne, dane finansowe, stabilność finansowa, rezerwy walutowe oraz ściągalność podatków.

Źródło: www.polskieradio.pl






 

E-Doradca Analiza Finansowa